Moje półki

Alva Bernadine, Bernadinism. How to Dominate Men and Subjugate Women Stemle Publishers, Zurich, New York 2001     Bardzo lubię te zdjęcia - zbliżają się do granicy dobrego smaku, ale jej nie przekraczają (w sumie każdy ma swoją granicę). Niby świńtuszące, ale zdatne do pokazania niepełnoletnim bez narażania się na obrazę moralności - i znowu, niejedną moralność i tak się uda obrazić... Na pewno zdjęcia pomysłowe, świeże i z humorem. Każdy niech sobie ocenia sam.

Bolesław Prus, Lalka PIW, Warszawa 1968 Jedna z najlepszych powieści polskich jednego z najlepszych polskich pisarzy, a najlepszego w swoich czasach.  Czytana za wcześnie, bez zrozumienia, z przesadnym skupieniem na wątku miłosnym. W szkole czytałem i cierpiałem. Kilka lat temu przeczytałem znowu i się delektowałem.  Wydanie kieszonkowe, na półce od kiedy pamiętam.

Marcin Giżycki, Bogusław Zmudziński (red.), Polski film animowany Polskie Wydawnictwo Audiowizualne, Warszawa 2008   Gdy istniało jeszcze takie wydawnictwo, ukazywały się w nim naprawdę potrzebne publikacje, książkowe i nie tylko. Dzięki tej książce można się przekonać, że film animowany to nie tylko durne strzelanki i pogonie kota za myszą albo psa za kotem. Że bodaj pierwszy Oskar dla polskiego reżysera był właśnie za animację.  Polskie Wydawnictwo Audiowizualne wydało też kilka płyt z wyborem najlepszych animacji nakręconych w kraju i na świecie. Z tego co wiem, wydawnictwo już nie istnieje, wkręcone w urzędniczą machinę kolejnych instytutów, filmotek i takich tam. Mam nadzieję, że dalej będzie robić dobrą robotę, nawet w trybach.

Hans Fallada, Każdy umiera w samotności Książka i Wiedza, Warszawa 1950 Książka odziedziczona. Nie wiedziałem, za co się zabrać i wybrałem z półki metodą losowania. Jedno z najlepszych losowań w życiu. Polecam każdemu. Czytało się z wypiekami. Wiele lat temu napisałem o tej książce na blogu . Zainteresowanych odsyłam do lektury.

Adam Mickiewicz, Dzieła "Czytelnik", Warszawa 1982 Książki, które widziałem niemal w każdym domu, który odwiedzałem. Każdy (powiedzmy do końca lat 80.) miał w mieszkaniu cztery tomy Mickiewicza. W dzieciństwie czytałem (a najpierw były mi czytane) wiersze, bajki, ballady - o Litwinach, Pani Twardowskiej, Dziatkach, co mówiły paciórek i inne takie. Potem trzeba było sięgnąć do kolejnych tomów, nie zawsze z chęcią. Mimo tych dzieł na półce czasem wygodniej było pożyczyć z biblioteki pojedyncze utwory, pamiętam, że Dziady . No i na koniec Pan Tadeusz. Chyba czytałem to wydanie, ale pewności nie mam.

Mark Haddon, The Curious Incident of the Dog in the Night-time Vintage 2004 Gdy kupiłem tę książkę, nie wiedziałem zbyt wiele o spektrum autyzmu, a o Aspergerze i jego syndromie to już w ogóle nic. Książka pozwoliła zrozumieć, współodczuć sytuację osób dotkniętych tą przypadłością. Wypada przeczytać, żeby nie popadać w stereotypy. Doskonała lektura dla uczących się angielskiego, ale z tego co wiem, to dostępna także w tłumaczeniu.

Erskine Caldwell, Poletko Pana Boga Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1959   Ciężka lektura, brudna lektura. Dziś pamiętany wyłącznie tytuł, parafrazowany przez różnych autorów, najczęściej nietrafnie. Lubię książki pokazujące, co stało za potęgą Ameryki, jak wyglądały - i pewnie nadal wyglądają - stany pomiędzy NY i LA. O Steinbecku będzie tu jeszcze na pewno i dużo. Seria PIW "Powieści XX wieku" to źródło literackich odkryć i zachwytów, szczególnie po kilku dekadach. Mam szczęście posiadać kilka tytułów serii, inne wypożyczałem z biblioteki.

Rex Pickett, Sideways St. Martin's Press, New York 2004 Zacząłem od filmu. Będzie tu jeszcze kilka takich książek, po które sięgnąłem pod wpływem ekranizacji, choć tradycja nakazuje kolejność odwrotną. Nie przesadzajmy z tradycją. Książka niestety nie została przetłumaczona na polski, za to film był w dystrybucji i nawet czasem można go obejrzeć w TV. Dwaj przyjaciele - pan młody i świadek - jadą na męską wycieczkę przedślubną. W założeniu przyjemny czas spędzany na grze w golfa i smakowaniu wspaniałych kalifornijskich win staje się czasem refleksji nad życiem, rozprawy z demonami przeszłości i decyzji o przyszłości. Książka czytała mi się oczywiście z filmem w głowie, przyjemnie odkrywać różnice między powieścią a scenariuszem .

Flann O'Brien, Sweeny wśród drzew REBIS, Poznań 1996 Niesamowita zabawa literacka. Mieszanie światów, narracji, narratorów. Przeczytałem recenzję w „Wiadomościach Kulturalnych" w czasach, gdy nie wiedziałem o Irlandii nic, no prawie nic. Że Joyce, że Beckett, ale niewiele ponadto. Zachęciła mnie, kupiłem, nie żałowałem. Wspaniała przygoda dla ówczesnego licealisty, karmionego Mickiewiczem, Sienkiewiczem, a Gombrowiczem późno i „po łebkach" . Kto by przypuszczał, że można tak pisać?

Adam Bahdaj, Do przerwy 0:1 Siedmioróg, Wrocław 1991   Książka wydana po raz pierwszy w 1957 roku, wielokrotnie wznawiana. Fabuła została przeniesiona na ekran - powstał serial Do przerwy 0:1  i film Paragon gola! Pierwszy raz przeczytałem egzemplarz z biblioteki, zachęcony powieścią Wakacje z duchami , w której występują ci sami chłopcy: Mandżaro (Felek Zahorski), Perełka (Boguś Albinowski) i Paragon (Maniek  Tkaczyk) . Do przerwy 0:1 tak mi się spodobało, że musiałem mieć egzemplarz na własność. Udało się. Od tego czasu czytałem tę książkę kilkadziesiąt razy i wracam do niej często. Świetnie napisana historia młodych mieszkańców powojennej Warszawy, którzy w trudnych warunkach starają się żyć pełnią życia, realizować pasje, spełniać marzenia. To ważny dokument pokazujący realia tamtych czasów. No i Polonia Warszawa - lubię ten klub właśnie przez tę powieść. Nic to, że „ Polonia" przeżywa kryzys, że „ wypada" kibicować tylko „ Legii", dla mnie klub na ...